Empatia, to mój przepis na sukces- Iwona Tulo-Popławska

Wywiad w ramach Akcji Społecznej ŚWIATŁO KOBIET 2025 z fryzjerką z wieloletnim doświadczeniem- Iwoną Tulo- Popławską
RED: Iwono jesteś fryzjerką, która sprawia że kobiety czują się pewne siebie. Jaki jest Twój sekret sukcesu w tej branży?
ITP: Myślę, że tym sekretem jest empatia. Staram się wejść w rolę moich Klientek tak aby poczuć czego one naprawdę potrzebują i oczekują. Próbuję wyczuć emocje, czy Klientka miała dobry czy ciężki dzień. Już od powitania i wymiany kilku zdań nt. fryzury wyczuwam poprzez tempo głosu,
mimikę, gesty czy spojrzenie – Jej potrzeby- nie tylko te, dotyczące fryzury ale też to co, Ją trapi, smuci i raduje, bo to czuć. Często mówi się, że fryzjer to trochę psycholog, a na mnie Klientki mówią doktor Iwonka, robi nam na głowie i w głowie świetną robotę.
RED: Co najbardziej cenią w Tobie Twoje Klientki?
ITP: Sądzę, że moje Klientki najbardziej cenią we mnie moją autentyczność, precyzję, pasję,
delikatność i otwartość. Te właśnie cechy uważam, za przyciągające do mnie. Po mnie widać moje
emocje, jestem wrażliwcem i sztuczność jest mi obca. Nie potrafię zachować pokerowej twarzy i to
bywa bardzo uciążliwe, bo czasem trzeba odpuścić, zostawić bez działania, bo jak nie masz na coś
wpływu to nie powinnaś tracić na to swojego czasu i energii, a mi nie zawsze się to udaje. Moi bliscy
znają mnie na tyle, że wszystko wyczytują ze mnie jak z książki, nie umiem ukryć uczuć. Kiedyś nawet
usłyszałam od syna, że nie umiem kłamać, więc Klientki czują mój autentyzm.
RED: Jaki jest Twój największy sukces, który gdy o nim myślisz, to czujesz wzruszenie?
ITP: Moim największym sukcesem jest przetrwanie pandemii. Pięć lat temu kiedy zaczynałam
samodzielnie prowadzić swój salon fryzjerski i kiedy Panowie ledwie zdążyli powiesić szyldy „Fryzjer
Jedyny Taki” – zamknięte zostały szkoły, a później cała branża beauty i zakazali nam pracować. Taki
miałam start, a pomimo tego niedawno świętowałam z moimi Klientami 5-lecie salonu.
RED: Serdeczne GRATULACJE! Kobiety wciąż za bardzo negują siebie i nie doceniają swoich sukcesów. Co byś poradziła od
siebie by kobiety zachęcić do uważności i doceniania siebie.
ITP: Przyznaję, że to jest dla mnie najtrudniejsze pytanie. Pomimo moich osiągnięć i całkowitej przemiany, bo
zanim zostałam fryzjerką, pracowałam 20 lat za biurkiem. Odważyłam się i przebranżowiłam. Poszłam swoją drogą.
Sama jeszcze nie czuję się na sto procent pewna siebie. My kobiety, matki mamy
zakorzenione aby cały czas dawać, pomagać i ratować innych, a siebie i swoje potrzeby odkładać.
Odkładamy na później swoje plany i marzenia, a często nawet podstawowe potrzeby wypoczynku i
relaksu po pracy. Ja cały czas jeszcze nad tym pracuję choć wiem, że żeby uratować kogoś trzeba
najpierw pomóc sobie, pokochać siebie, zaakceptować i nie odkładać na później, bo tylko wtedy
mamy co dać innym. Mam w salonie niewielkie zaplecze socjalne z małym biureczkiem i zawieszoną tablicą
motywacyjną, gdzie mam różne złote myśli i m.in. wisi karteczka „Przestań ratować świat, najpierw
uratuj siebie”. Siedzę przed tą tablicą prawie codziennie i odkrywam na nowo te przesłania w
zależności od tego z czym się w danej chwili mierzę i staram się tak właśnie postępować.
W docenianiu siebie ważne jest też otoczenie. To z kim przebywamy jest bardzo ważne. Wsparcie
bliskich- jeżeli im naprawdę na nas zależy, to będą zawsze przy nas i będą nas wspierać. Ja mam takie
wsparcie w moim mężu i córce – bardzo Wam dziękuję.
Są moją podporą, najczęściej mnie chwalą i mam nadzieję, że są ze mnie dumni. Mam też grono wspaniałych bliskich mi osób na które
mogę liczyć, a które poznałam prowadząc mój salon fryzjerski. Początkowo byli to Klienci, teraz są
obecni na wielu płaszczyznach mojego życia. Zawsze, o każdej porze mam z kim porozmawiać, wyjść
do restauracji, teatru czy na spacer, poradzić się . Dziękuję wszystkim za wsparcie.
Tutaj kontakt: https://www.facebook.com/FryzjerJedynyTaki