Odwaga jest Dźwiękiem Wolności.
„Dmucham ludziom w skrzydła, by odważyli się latać tam, gdzie naprawdę chcą się znaleźć„.
Rozmowę z Kamilę Lewicką, prowadzi A.J. Spunda.
RED: Kamilo, temat odwagi jest mi bardzo bliski. Dlatego cieszę, że występujesz jako ekspert w tej dziedzinie. Powiedz proszę jak zaczęła się Twoja przygoda z odwagą? Zawsze miałaś z nią łatwość czy to efekt szeregu działań?
KL: Uważam odwagę, za kluczową umiejętność. Od niej zależy to, jak nasze życie będzie wyglądało. Cieszę się, że mogę opowiedzieć o swojej przygodzie z Odwagą. Byłam skrajnie nieśmiałym dzieckiem. Zamkniętą w sobie nastolatką i niewierzącą w siebie młodą kobietą. Wiele lat trwało, zanim pokazałam światu, jaka jestem. Co myślę i co potrafię.
Był to długi proces. Często okupiony łzami i pytaniem „dlaczego?”. Bo naprawdę trudno jest żyć ze świadomością, że „coś” cię cały czas blokuje. Chcesz i możesz, dzielić się z innymi dobrem. Możesz się realizować, spełniać marzenia. A z jakiegoś powodu, tego nie robisz. Robią to inni, a Ty się temu tylko przyglądasz. Pamiętam takie momenty, kiedy patrzyłam na swoje koleżanki i zazdrościłam im. Zazdrościłam, że są takie otwarte, rozgadane, brylują w towarzystwie i osiągają sukcesy. Kompletnie nie rozumiałam, dlaczego sprawia mi to taką trudność. Pokazanie, jaka jestem naprawdę. Bo ja zawsze miałam w sobie dużo radości, energii. Kochałam ludzi, działanie, ale coś trzymało mnie w przysłowiowym „kącie”. Byłam taką niewidzialną dziewczyną. Grzeczną, poprawną, wzorową. Przez bardzo długi czas. Wszyscy gratulowali moim rodzicom takiej córki. Takiej „grzecznej, ułożonej, spokojnej i zdolnej”.
Na szczęście szybko poczułam, że bardzo mi z tymi pochwałami niewygodnie. Widziałam, jak omijają mnie fajne przeżycia, wydarzenia. I wtedy zaczęła się mozolna praca. Na początku intuicyjna, a następnie świadoma. Pozwolić sobie być. Być prawdziwą sobą. Tą radosną, roześmianą dziewczyną. Pewną siebie.
Więc jestem przykładem osoby, która swoją słabość przekuła w swoją największą siłę. I teraz uczę odwagi innych. Dzieci, młodzież i kobiety. Wiem, że mężczyźni też korzystają z tego, o czym mówię.
RED: Ujmuje mnie mocno za serce Akademia Odwagi dla Dzieci i Młodzieży. Może dlatego, że występowałam na każdej akademii w szkole. Byłam bardzo nieśmiałym dzieckiem. Opowiedz proszę więcej o tym projekcie.
KL: Ja też występowałam na każdej akademii (śmiech). I cieszę się, że spotykałam osoby, które we mnie wierzyły. Wierzyły,zanim ja sama uwierzyłam w siebie. Dzisiaj kocham scenę! Prowadzę bardzo wiele wydarzeń i koncertów. Śpiewam swoje recitale i uwielbiam to. Wszystkimi doświadczeniami, dzielę się w Akademii Odwagi. W tym roku, akademia będzie obchodzić swoje 5-lecie! Jeszcze na studiach dostałam propozycję poprowadzenia szkoły muzycznej. Byłam jej dyrektorem 11 lat. Zupełnie naturalnie pomagałam dzieciom w bardzo różnych sytuacjach. Trafnie i skutecznie. Rodzice zaczęli zgłaszać się do mnie po porady. To były różne wyzwania rodzicielskie. Czasami bardzo trudne. Zdarzyło się mi kilkukrotnie usłyszeć „Pani uratowała moje dziecko”. Zaczęłam widzieć, że jestem w tym naprawdę dobra. Czuję dzieci. Rozumiem je. Widzę w nich siebie, sprzed lat. Kiedy pojawiały się trudne wyzwania, tym bardziej czułam, że jest to moja ścieżka.
W Akademii dbamy o dobrostan psychiczny dzieci, o ich siłę i umiejętność radzenia sobie z codziennymi wyzwaniami.
Pierwsza edycja Akademii Odwagi była, dla moich uczniów szkoły muzycznej. Dla tego projektu, specjalnie ukończyłam dodatkowe studia w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej i Laboratorium Psychoedukacji. W tym roku odbędzie się już 16 edycja tych autorskich warsztatów dla dzieci i młodzieży. To przepiękny projekt. Skupiony na dziecku i jego potrzebach. Pracujemy grupowo i na zajęciach indywidualnych. Stacjonarnie i online. Główne tematy to pewność siebie, poczucie własnej wartości, odwaga, stawianie granic, dobre relacje z rówieśnikami, koncentracja i motywacja do działania. W Akademii dbamy o dobrostan psychiczny dzieci. Dbamy o ich siłę i umiejętność radzenia sobie z codziennymi wyzwaniami. Z zajęć korzystają dzieci z całej Polski, ale też z innych zakątków świata. Bardzo się cieszę, że mam możliwość ułatwić im życie i oszczędzić wielu kłopotów w przyszłości.
RED: A czy masz poradę dla osób, które chcą być odważne? Co mogą zrobić, jeśli nie mogą odnaleźć w sobie odwagi?
KL: Moim zdaniem, najważniejsza rzecz, to zaakceptować siebie. Dokładnie taką, jaką się jest. A najlepiej jeszcze polubić siebie. Od tego wszystko się zaczyna. Wiem, że dla wielu kobiet to duże wyzwanie. Ze mną też tak było. Ale można to zrobić! Małymi krokami, przyjemnie i skutecznie. Tego uczę kobiety w swoich programach, bo Akademia wspiera też kobiety. Zawsze poruszają mnie historie uczestniczek moich programów.
Tak bardzo je rozumiem. Bardzo w nie wierzę. Tę wiarę, dostałam kiedyś od innych. Wiem, jak bardzo pomogła mi przełamać schematy, w których żyłam.
„Oddaję teraz to, co dostałam. Dmucham ludziom w skrzydła, aby odważyli się latać. Aby mogli być w miejscu, o którym marzą”.
RED: Jak opisałabyś, swój największy zawodowy sukces? Co to było i dlaczego akurat to zdarzenie, jest dla ciebie najważniejsze?
KL: Może zaskoczę czytelników, ale za największy sukces uważam rezygnację ze stanowiska dyrektora szkoły i decyzję o założeniu firmy. Budowałam tę szkołę kilkanaście lat. Powiększyłam ją pięciokrotnie! Stworzyłam miejsce, gdzie dziecko jest najwyższym celem. Szkoła zyskała uznanie w środowisku. Zaufanie rodziców. Zgromadziła wokół siebie wspaniałych ludzi, wspierających jej działalność. Założyłam też fundację, która stała się organem prowadzącym szkołę. Naprawdę prężnie działaliśmy, z sukcesami i pięknymi prognozami na przyszłość. I w momencie największego rozkwitu postanowiłam, że czas iść dalej. Mogłam cieszyć się moim dziełem. Przyjmować „gratulacje i kwiaty”. A ja postanowiłam się nie zatrzymywać. Wiele osób odradzało mi tą decyzję. A ja całą sobą czułam, że mam „coś” jeszcze dla świata. Zrealizowałam się w szkole. Czas ruszyć w dalszą drogę. Nie wiedziałam, co mnie czeka. Tutaj właśnie odezwała się moja odwaga. Na szczęście, byłam z nią już zaprzyjaźniona. Zaczęłam całkowicie od początku. Dzisiaj uważam, że to była bardzo dobra decyzja. Jestem bardzo szczęśliwa w nowej roli. Nieustannie mnie cieszy, ciekawi i nieustannie rozwija.
Ta była bardzo odważna decyzja. Stanęłam po swoje stronie. Zaufałam sobie. Czuję dumę z siebie, kiedy o tym myślę.
RED: Kiedy słyszę twoją historię, jestem dumna razem z tobą. Mam dla ciebie przygotowane, moje ulubione pytanie. Gdzie widzisz siebie za 5 kolejnych lat? Jakie masz cele i marzenia?
KL: Pielęgnuję w sobie taki obrazek. Mieszkam w pięknym jasnym domu. Codziennie rano chodzę po swojej własnej trawie i dotykam kwiatów, które sama sadziłam. Wchodząc do księgarni widzę książki z moim imieniem i nazwiskiem na okładce. W skrzynce mailowej znajduję maile od ludzi, którym te książki pomogły w życiu. Akademia Odwagi działa i pomaga dzieciom odważnie iść przez życie. Kobietom przywraca wiarę, że mogą być sobą, niezależnie od sytuacji. Prowadzę projekty muzyczno-rozwojowe dla dzieci. Wydaję swoje piosenki. Regularnie opowiadam historie dźwiękami, na swoich recitalach.
I najważniejsze. Mam wokół siebie ludzi, z którymi mogę wypić kakao w piżamie i bez makijażu. Mogę płakać i śmiać się do łez. Mogę opowiadać mądrości, a czasami powiedzieć coś głupiego i popełniać błędy. A oni i tak będą ze mną. Tak po prostu. A może to nie jest „tak po prostu?”.
I wiesz co? Jak teraz o tym mówię, to już się właściwie dzieje. Akademia Odwagi cały czas się rozwija. Książka powstaje. Trawa i kwiaty są już wybrane. Można mnie usłyszeć w muzycznych projektach. A jeśli zajrzysz na mojego youtuba, możesz mnie usłyszeć w tej chwili.
Mam w sobie wiele wdzięczności za to, jak wygląda moje życie. Za odwagę, której kiedyś tak się bałam. Życie ma dla mnie wiele dobra. I czekam na więcej.
„Bo życie wymaga odwagi!”
RED: Widzę cię na tej trawie, wśród kwiatów. Widzę półki w księgarni z Twoimi książkami. Gratuluję Ci Kamilo, olbrzymiej Odwagi. Być sobą, w swojej rzeczywistości. Kreować ją, w poczuciu spełnienia i wdzięczności. Dziękuje za piękny wywiad. Życzę Ci samych sukcesów!
KL: Dziękuję.